piątek, 18 listopada 2016

KONCERT JUSTINA BIEBERA KRAKÓW 2016

         Hejka! Jestem Dominika
   Chce Wam udowodnić,że warto wierzyć i spełniać swoje marzenia. Ja już drugi raz miałam okazję zobaczyć mojego idola Justina Biebera.
Chciałabym was wprowadzić w dzień w którym spełniły się marzenia wielu fanów.

O godzinie 11.30 byłam w Krakowie, poszliśmy z rodzicami na rynek na którym udało mi się spotkać z moja internetową przyjaciółką z, którą znam się 3 lata.To było pierwsze marzenie które spełniłam tego dnia. Było to wspaniałe uczucie

Spędziłyśmy razem trochę czasu, gdy szłyśmy coś jeść zobaczyłyśmy Busy Justina udało nam sie spotkać jego tancerzy, gitarzystę oraz jego cudownego choreografa


 Około godziny 17 pojechałam pod arenę kolejki nie miały końca.Po dłuższym czasie udało nam sie wejść do środka. Jak najszybciej pobiegłyśmy na nasze miejsca.

Koncert zaczął sie koło godziny 20.20.Cieszyłam sie że moge zobaczyć Justina po raz drugi. Justin śpiewał, wygłupiał sie każdy płakał mi sie udało powstrzymać łzy w momencie, kiedy usiadł on na kanapie z giatą i zaczął spiewać to nie dało się już dłużej powstrzymać od płaczu.

 Najbardziej ekscytującymi momentami było jak dziewczyny poprosiły Justina aby zaśpiewał One Less Lonely Girl, która nie była wykonywana na trasie. 
Kolejnym zaskakującym momentem było jak Justin powiedział po Polsku KOCHAM WAS!(Tu macie linka) 
Powtórzył on to kilkakrotnie. 
Podczas przemówień Justina w żadnym z Państw nie było ciszy co go bardzo denerwowało a w Polsce? Ona się udała! Udało się być cicho ponad 20 tyś osobą Można? Można! 
Kolejnym z cudownych momentów była akcja podczas piosenki Puropse.
Każdy miał karteczkę z napisem MY PURPOSE IS... 

Wyglądało to naprawdę niesamowicie!Justin aż sam sie wzruszył 
Pochwalił również nasze zachowanie. 
Polski koncert był komentowany w zagranicznych mediach, cały Twitter garatulował Polskim Fanom, że ten koncert przeszedł do historii.

 Podczas trasy Believe na ktorej udało mi się być nie sądziłam, że kolejna mnie tak zaskoczy a jednak....
Na trasie Believe było show wyszedł wystylizowany chłopak, a na trasie Purpose wyszedł zwykły chłopak w dresie i pokazał jak ważna jest dla niego ta trasa.

   Podsumowując był to niezapomniany dzień, który na pewno wszyscy będą bardzo długo pamiętać. Dziś mija tydzień od konceru a ja nadal nie mogę w to uwierzyć. 
Z niecierpliwością czekamy na powrót Justina do Polski.
  Mam nadzieje, że post wam się podobał. 
Jeżeli macie jakieś pytania śmiało pytajcie!
Do zobaczenia w kolejnym poście 
   












 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz